Lekcje wyciągnięte w Pensylwanii

autorstwa Keitha McAleera  

Miałem przyjemność reprezentować Tree Davis na tegorocznej Krajowej Konferencji Partners in Community Forestry w Pittsburghu (wielkie podziękowania dla Kalifornia ReLeaf za umożliwienie mojej obecności!). Coroczna konferencja Partners to wyjątkowa okazja dla organizacji non-profit, arborystów, agencji publicznych, naukowców i innych specjalistów ds. .

 

Nigdy wcześniej nie byłem w Pittsburghu i byłem zachwycony jego pięknym jesiennym kolorem, górami, rzekami i bogatą historią. Śródmiejska mieszanka nowej nowoczesnej architektury i drapaczy chmur zmieszana ze starą kolonialną cegłą stworzyła uderzającą panoramę i stworzyła ciekawy spacer. Śródmieście jest otoczone rzekami, tworząc półwysep podobny do Manhattanu lub Vancouver, BC. Na zachodnim krańcu śródmieścia rzeka Monongahela (jedna z niewielu rzek na świecie, która płynie na północ) i rzeka Allegheny spotykają się, tworząc potężne Ohio, tworząc trójkątną masę lądową, którą miejscowi pieszczotliwie nazywają „Punktem”. Sztuka jest obfita, a miasto tętni życiem młodych ludzi pracujących nad budowaniem kariery. Co najważniejsze (dla nas miłośników drzew), wzdłuż rzek iw centrum miasta posadzono wiele młodych drzew. Co za wspaniałe miejsce na konferencję drzewną!

 

Wkrótce dowiedziałem się więcej o tym, jak doszło do powstania niektórych nowych nasadzeń drzew. W jednym z najbardziej pamiętnych wystąpień konferencji pt. Drzewo PittsburghThe Konserwacja Zachodniej Pensylwanii, a Davey Resource Group zaprezentowało swoje Plan generalny lasów miejskich dla Pittsburgha. Ich plan naprawdę pokazał, w jaki sposób budowanie partnerstw między organizacjami non-profit i agencjami publicznymi na poziomie lokalnym, regionalnym i ogólnostanowym może przynieść wynik, którego żadna grupa nie byłaby w stanie osiągnąć samodzielnie. Odświeżające było zobaczenie planu społeczności dotyczącego drzew na wszystkich szczeblach władzy, ponieważ ostatecznie to, co robi jedna społeczność, wpłynie na jej sąsiada i odwrotnie. Więc Pittsburgh ma świetny plan drzew. Ale jak wyglądała prawda na miejscu?

 

Po pracowitym poranku pierwszego dnia konferencji, uczestnicy mogli wybrać się na wycieczkę, aby zobaczyć drzewa (i inne zabytki) w Pittsburghu. Wybrałem wycieczkę rowerową i nie zawiodłem się. Wzdłuż rzeki widzieliśmy świeżo posadzone dęby i klony – wiele z nich posadzono na terenach poprzemysłowych, które wcześniej były zarośnięte chwastami. Przejechaliśmy też rowerem obok zabytkowego, utrzymanego i nadal dobrze używanego nachylenie Duquesne, pochylona linia kolejowa (lub kolejka linowa), jedna z dwóch pozostawionych w Pittsburghu. (Dowiedzieliśmy się, że kiedyś było ich dziesiątki i był to powszechny sposób dojeżdżania do pracy w bardziej przemysłowej przeszłości Pittsburgha). Punktem kulminacyjnym było obejrzenie 20,000 XNUMXth drzewo posadzone w ramach programu Tree Vitalize organizacji Western Pennsylvania Conservancy, który rozpoczął się w 2008 roku. Dwadzieścia tysięcy drzew w ciągu pięciu lat to niesamowite osiągnięcie. Podobno 20,000 tysth drzewo, biały dąb bagienny, ważyło około 6,000 funtów, kiedy je posadzono! Wygląda na to, że budowanie planu generalnego lasów miejskich i angażowanie wielu partnerów również wyglądało dobrze w terenie.

 

Chociaż niektórzy z nas, miłośników drzew, nie chcieliby się do tego przyznać, polityka jest nieuchronnie częścią budowania silniejszych społeczności z drzewami. Konferencja Partnerów miała szczególnie odpowiedni moment w tym zakresie, ponieważ wtorek był dniem wyborów. Nowo wybrany burmistrz Pittsburgha miał przemawiać, a moją pierwszą myślą było A co, jeśli nie wygrałby wyborów zeszłej nocy… czy zamiast tego przemawiałby ten drugi facet?  Szybko przekonałem się, że nowy burmistrz, Bill Peduto, był mówcą godnym zaufania, ponieważ poprzedniej nocy wygrał wybory, zdobywając 85% głosów! Nieźle jak na osobę niebędącą urzędnikiem. Burmistrz Peduto pokazał swoje oddanie drzewom i leśnictwu miejskiemu, przemawiając do publiczności złożonej z miłośników drzew po nie więcej niż 2 godzinach snu. Uderzył mnie jako burmistrz, który pasował do młodego, innowacyjnego, świadomego ekologicznie Pittsburgha, którego doświadczałem. W pewnym momencie powiedział, że Pittsburgh był kiedyś „Seattle” Stanów Zjednoczonych i że jest gotowy, aby Pittsburgh znów był uważany za centrum artystów, wynalazców, innowatorów i ekologów.

 

Drugiego dnia senator stanowy Jim Ferlo przemawiał na kongresie drzew. Odzwierciedlał optymizm burmistrza Peduto co do przyszłych perspektyw stanu, ale także ostrzegał przed wpływem szczelinowania hydraulicznego (szczelinowania) w Pensylwanii. Jak widać na tej mapie szczelinowania w Pensylwanii, Pittsburgh jest zasadniczo otoczony przez szczelinowanie. Nawet jeśli Pittsburghers ciężko pracują, aby zbudować zrównoważone miasto w granicach miasta, poza granicami istnieją wyzwania środowiskowe. Wydawało się, że jest to kolejny dowód na to, że lokalne, regionalne i ogólnostanowe grupy ekologiczne współpracują ze sobą w celu osiągnięcia zrównoważonego rozwoju i lepszego środowiska.

 

Jedną z moich ulubionych prezentacji drugiego dnia była prezentacja dr Williama Sullivana Drzewa i zdrowie ludzi. Wydaje się, że większość z nas ma wrodzone poczucie, że „drzewa są dobre”, a my w leśnictwie miejskim spędzamy dużo czasu na rozmowach o korzyściach płynących z drzew dla naszego środowiska, ale co z wpływem drzew na nasz nastrój i szczęście ? Dr Sullivan przedstawił dziesięciolecia badań pokazujących, że drzewa mają moc pomagania nam w leczeniu, wspólnej pracy i byciu szczęśliwym. W jednym ze swoich najnowszych badań dr Sullivan stresował badanych, zmuszając ich do rozwiązywania problemów z odejmowaniem w sposób ciągły przez 5 minut (to brzmi stresująco!). Dr Sullivan zmierzył poziom kortyzolu (hormonu regulującego stres) przed i po 5 minutach. Odkrył, że badani rzeczywiście mieli wyższy poziom kortyzolu po 5 minutach odejmowania, co wskazuje, że byli bardziej zestresowani. Następnie pokazał niektórym przedmiotom obrazy jałowych, betonowych krajobrazów, niektóre krajobrazy z kilkoma drzewami, a niektóre krajobrazy z wieloma drzewami. Co znalazł? Cóż, odkrył, że osoby, które oglądały krajobrazy z większą liczbą drzew, miały niższy poziom kortyzolu niż osoby, które oglądały krajobrazy z mniejszą liczbą drzew, co oznacza, że ​​samo patrzenie na drzewa może pomóc nam regulować poziom kortyzolu i być mniej zestresowanym. Niesamowity!!!

 

Wiele się nauczyłem w Pittsburghu. Pomijam niekończące się przydatne informacje o metodach mediów społecznościowych, najlepszych praktykach zbierania funduszy, usuwaniu chwastów z owcami (naprawdę!) Jak można się było spodziewać, leśnictwo miejskie jest zupełnie inne w Iowa i Georgii niż w Davis. Poznanie różnych perspektyw i wyzwań pomogło mi zrozumieć, że sadzenie drzew i budowanie społeczności nie kończy się na granicach miasta i że zasadniczo wszyscy jesteśmy w tym razem. Mam nadzieję, że inni uczestnicy czuli to samo i że możemy nadal budować sieć w naszych własnych miastach, stanach, krajach i na świecie, aby planować lepsze środowisko w przyszłości. Jeśli jest coś, co może nas wszystkich zjednoczyć, aby stworzyć szczęśliwszy, zdrowszy świat, to jest to moc drzew.

[H]

Keith McAleer jest dyrektorem wykonawczym ds Drzewa Davisa, członek California ReLeaf Network.